Archiwum 02 marca 2004


mar 02 2004 Meczacy dzien ...
Komentarze: 2

Siemka..

Jejciu co za dzien. Głupi jak cholera. Wprowadziłam małe zmianki ale narazie bedzie ten szablon. Mnie sie podoba. Wczoraj ogldałam Ustereke i była fajniutka. Poza tym musiałam sie jeszcze religi troszke pouczyuc.Rano wstałam padnieta. Poszłam do szkoły z Gosia,Adamem i Konikiem. Jak zaszłam nio to pierwsza lekcja matma. Odpowiedziałam na szczescie poprawnie. Agi znów nie było :[.Naszczescie pojawi sie nie długo.  No  i połowa klasy zaliczyła pały..:). Na drugiej pisałam sprawdzian tez z majcy. Głuppi jak cholera. Niom i religia. Znów pałeczki poleciały m.in do mnie bo nie umiałam tajemnic chwalebnych (zapomniałam :/). Trudno sie mówi. I tak sobie mineła religia. Potem polak i siedziałam sama :). Takie nuuuuudy a zadanie jeszcze lepsze. Napisac reklame zielonego wzgórza. Pozniej  infa i oczywiscie takie nuudy. Robilismy w Excelu karte pracy. Byłam z Ilonka i Klaudia. W-f I zwolnienie. Wracajac do domu obrzucalismy sie sniezkiem z Królem, Raczkiem, Konikiem, Gosia i Adamem. Niestety obrewałam od Konika......w czoło...i teraz mnie na gygy przeprasza, i tłumaczy jakie ma niekontrolowane przypadki w zwiazku ze mna i Adamem. I tak oto ogladnełam ciekawy Ostry Dyzur i odpoczywam sobie a za chwile przyra i takie tam. Oki komentujcie nowy image bloga :)! Papusie

Mag :)

mag*12 : :
mar 02 2004 Szablonik :)
Komentarze: 2

Siemka!

Dzis zwariowany dzien. Rano wstałam zadowolona pospiewujac. Umyłam sie, przegryzłam herbate (hyhy) i poszłam do szkółki z Adamem i Gosia. Gdy zaszłam powitano mnie chojnie. Ucieszyłam sie na widok dziefcynek. :]. Pozniej omijałam Magde (nie wiedzac czemu) ale wkoncu pogadałysmy i było mi lzej na sercu. Pierwsza lekcja anglik. Oczywiscie sprawdzianik ale ja miałam napisac na kartce "NIE BYŁO MNIE". No to sobie próbowałam pisac. Miedzy czasie raczek smiesznie kichał, chłopaki podpowiadali se a Rosiczka hihotała sie z Gosia. I tak polaczek, dowiedziałam sie ze moja recenzja została wysłana na konkursik. Bralismy ANIE Z ZIELONEGO WZGÓRZA i babka opiepszyła Króla. Tak sobie lekcja mijała az do dzwonka. W-F i Konik, Raczek, Damian, ja, Łojek i Klaudia nie cwiczylismy ogladajac meczyk punktowany przez Konika i sedziowany przez Barana o którym nie wspominiałam. Potem hista i Raczka babka spytała. Poza tym Baran oberwał nie zła uwage na cała strone dzienniczka. I tak wracałam do domciu z Adamem, Gosia i Korusem obrzucajac sie wielkimi kulami sniezku:)! Tak oto wróciłam , pouczyłam sie majcy i przyry, ogladanełam Ostry Dyzurek i mijał sobie dzien. Bardzo fajnie było oprócz tego ze w pewnym momencie znikał szablon :/. Zrobiłam nowy z psiaczkiem :)! Podoba sie? Komentujcie!! Ja spadam bo muszem sie wyspac na jutro. Trzymajcie sie cieplutko.

Mag

 

mag*12 : :