Komentarze: 7
Hello!
No cóż wczoraj sie zmeczyłam i nie miałam siły pisać. Opowiem wczorajszy dzień. Wstałam cała zdenerwowana i z poranionym bokkim przez aparat który mi się zsunął z zębów :(! Wystroiłam się i pobiegłam pisać. Wszystkie dziewczyny poddenerowowane i przemówienie dyry...okazało się też że Raczek będzie pisał z faciem od przyry a w komisji zasiądzie matematyczka :D! Biedny raczek!No i jak zasiedliśmy to 10 minut żeśmy czekali na testy pogadując i przypominając wzroy na pola powierzchni. Wkońcu wjechały testy i wszyscy zamarli i wrócili na swoje miejsca. Rozdali zafoliwane koperty. Po odpakowaniu "CHLEB".. odrazu mi się żałądek ścisnął :P! Niom i pierwsze zadanko potem następne i tak oto koniec testu. Wróciłam do domciu i pobiegłam z mamą do ALMY po drobne zakupy , potem wszystkie gałązki,gałęzie i pnie pochłonął ogień...Przeszłam się jeszcze z Karolcią do Mc donalda i skończył się dzień na porządkach w ogródku. Dziś natomiast na polaku rozwiązywaliśmy wczorajszy teścik na podstawie Gazety Wyborczej. Na reli zastępstwo i noszenie sprzętu oraz meczyk siatkówki. Na przyrze Mati ćpał oranżade w proszku a Konik z Adamem się śmiali bo Chwajka clenął sobie pudełkiem od Tic-Taców w nos Magdy :D!!!!!!!!!!!!! Facio nam ustąpił i oglądaliśmy w Pustyni i w Puszczy. Tak oto anglik w domciu i tele od Karolci. Najpierw znajome miejsce - Mc donald, potem gra na Szwoleżerów w siatke noge i kosza, później obejście celarowskiej i gdańskiej z bekaniem po Coli i huśtanie się i wspominanie na placu zabaw. Tak oto przemarznięta po 3 i pół godziny wróciłam do domciu i teraz grzeje sobie tyłeczek pod kołdrą :)!!! Oki jutro wyniki ankiety więc głosujcie!!!! Pozdro for all!!
Mag 