Poniedziałek..w domu!
Komentarze: 1
Siemka!
AAA PSIK! To kichniecie powinno wam cos mówic...JESTEM PRZEZIEBIONA! Fuck!No tak jak wczoraj przyszli dziadkowie to juz cos czułam . Na tym wczorajsym spotkaniu rzecz jasna tematem były narty. No jak poszli odrobiłam zadanie a w nocy tata namówił mame abym została w domu, i tak sie stało. Cała noc bolało mnie gardło. Rano wstałam i nalałam sobie wody bo bym nie dała rady. No i tak sniadanko w stylu szwedzkim (szwedzki stół) i tak oto nauka. Musiałam sie uczyc bo jutro kartkówka z rely! Matko. Potem tata wpadł do chaty bo musiał sie do zebrania przygotowac. Mama wpadła do ALMY po opaske na reke dla mnie bo ledwo wytrzymuje. Potem ogladnełam superowy Ostry Dyzur i tak oto wstawiłam licznik. Teraz pomagam konikowi w blogu. Dobra koncze bo sie zle czuje i wogóle słaba jestem. Ciekawe czy jutro pójde.....
Wasza słabiutka MAG...
Dodaj komentarz